Archiwum Polityki

Ceny spadły same

Po fatalnym lipcu w sierpniu nareszcie spadły ceny. Średnioroczna inflacja zmalała z 11,6 do 10,7 proc. To nadal znacznie więcej, niż planował rząd i Rada Polityki Pieniężnej. Nie do nich też należy zasługa, że spirala cen, choćby przejściowo, przestała się nakręcać. Inflacja jest niższa, bo w sierpniu nastąpiła wreszcie letnia, wcześniej oczekiwana obniżka cen żywności, staniała na krótko ropa naftowa i dał się zauważyć efekt posezonowych wyprzedaży. W tej sytuacji można powiedzieć, że ceny nieomal spadły same. W następnych miesiącach nie można jednak liczyć na takie podarunki losu. Z rynku ropy wieje pesymizmem, a dziury w zbożowym bilansie z pewnością nie załata dotychczasowy kontyngent na bezcłowy import. Niestety, dużo ważniejszy dla trwałego spadku cen w Polsce antyinflacyjny program rządu wygląda bardzo rachitycznie, a nowy minister skarbu zaczął urzędowanie od poparcia pomysłu umocnienia w Polsce paliwowego monopolu. W ten sposób walki z inflacją na pewno wygrać się nie da. Czyżby rząd miał inny, ważniejszy cel?

Paweł Tarnowski

Polityka 39.2000 (2264) z dnia 23.09.2000; Komentarze; s. 13
Reklama