Archiwum Polityki

Tydzień w kraju

Wzrosła temperatura kampanii prezydenckiej. Szef sztabu wyborczego Mariana Krzaklewskiego Wiesław Walendziak zorganizował konferencję prasową na warszawskim Wilanowie pod domem, w którym przed laty wykupił 78-metrowe mieszkanie Aleksander Kwaśniewski. Walendziak zarzucił Aleksandrowi Kwaśniewskiemu obłudę i mówienie nieprawdy, gdy ten zawetował ustawę uwłaszczeniową. Sprawa wykupu mieszkania przez obecnego prezydenta była także argumentem przeciwko niemu podczas wyborów w 1995 r. Rzecznik sztabu A. Kwaśniewskiego Dariusz Szymczycha stwierdził, że „Walendziak to chuligan polityczny”. Inny kandydat w wyborach – Piotr Ikonowicz, pozwał przed sąd redaktora naczelnego „Nie” Jerzego Urbana żądając sprostowania, przeproszenia i wysokiego odszkodowania za stwierdzenie, że jego start w wyborach „traktować należy jedynie jako walkę o 4-letnie, niekiepskie diety poselskie kilku partyjnych liderów”. Przedstawiciele pięciu komitetów wyborczych: M. Krzaklewskiego, D. Grabowskiego, J. Olszewskiego, L. Wałęsy i J. Łopuszańskiego złożyli w Państwowej Komisji Wyborczej protest przeciwko kolaudacji przez Roberta Kwiatkowskiego, Andrzeja Kwiatkowskiego i Sławomira Zielińskiego wszystkich spotów kandydackich przygotowanych do emisji w TVP, argumentując, że przeglądanie tych krótkich filmów może naurszyć reguły konkurencji wyborczej.

Nieotwarte listy.

Minister koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki odpowiadał posłom na pytania dotyczące lustracji prezydenta. Pałubicki stwierdził m.in.: „Ustalenie sądu, że ktoś nie skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, nie dowodzi, że ten ktoś nie był agentem”. J. Pałubicki stwierdził także, że Aleksander Kwaśniewski przestał odbierać tajną korespondencję od UOP, zawierającą informacje dotyczące bezpieczeństwa państwa.

Polityka 39.2000 (2264) z dnia 23.09.2000; Tydzień w kraju; s. 12
Reklama