Wkrótce ma ukazać się płyta z pieśnią „Polska do boju”, głoszącą chwałę naszej piłki nożnej. Tymczasem biało-czerwoni rozegrali w zeszłym tygodniu mecz z wyjątkowo słabymi Węgrami, remisując zero do zera. Futbol to jest prosta gra i aby wygrać, trzeba umieścić piłkę w bramce rywali, co naszym orłom nie udało się od sierpnia 1999. Od początku tego roku reprezentację prowadzi nowy trener Jerzy Engel. Pojawiają się już nieśmiało głosy, że należałoby ponownie zmienić selekcjonera. Engel niech jeszcze zostanie, pod warunkiem wszakże, iż zacznie zmieniać kadrowiczów, którym nie chce się biegać żwawo po murawie. To niech już lepiej bramek nie strzelają młodzi, perspektywiczni zawodnicy krajowi.
Zdzisław Pietrasik
Polityka
15.2000
(2240) z dnia 08.04.2000;
Fusy plusy i minusy;
s. 102