W światowym handlu sztuką najlepsze ceny na aukcjach osiągają obrazy pochodzące z lat 1870–1920. Najlepszymi klientami są bogaci Amerykanie, którzy kupili już sobie posiadłości, jachty, a teraz potrzebują na ścianie willi wielkiej sztuki; „coś Cezanna, van Gogha czy Picassa”. Głównymi dostawcami obrazów są dwa największe domy aukcyjne, które w istocie trzęsą całym rynkiem – Sotheby’s i Christie’s, a cała rozgrywka toczy się między nimi, między Londynem i Nowym Jorkiem. Z historii notowań wynika, że najwyższe ceny osiąga się jednak w Nowym Jorku. Dziesięć lat temu sprzedano tam obraz van Gogha „Portret doktora Gachet” za rekordową sumę 82,5 mln dolarów. Drugi w kolejności jest Renoira „W Moulin de la Galette” sprzedany w 1990 r. za 78,1 mln dol. Niezły dla handlarzy był również miniony rok: „Autoportret bez zarostu” van Gogha poszedł w Nowym Jorku za 71,5 mln dol., a Cezanne – za 60,5 mln dol.