Niektórym na Zachodzie mogę się wydawać za łagodny i za mało agresywny, ale przypominam im, że osoby niepotrzebnie twarde nie cieszą się poważaniem.
Ban Ki Moon
najpoważniejszy kandydat na następcę sekretarza generalnego ONZ Kofiego Anana
Ban już jako nastolatek marzył o karierze dyplomaty. Dziś jest ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej i uchodzi za twardego i skutecznego negocjatora. Reprezentuje kraj, który z dyktatury pogrążonej w nędzy zamienia się w sprawną demokrację wolnorynkową. Ale czy uśmiech Bana okiełzna obsesje przywódców Iranu i Korei Północnej?
C
zy trzeba, by Turcja – aby wejść do Unii Europejskiej – przyznała, że popełniono ludobójstwo na Ormianach? Uczciwie mówiąc, tak właśnie uważam.
Jacques Chirac
prezydent Francji podczas wizyty w Erewanie
Turcja od dawna walczy z oskarżeniem o ludobójstwo z 1915 r. Chirac ma rację mówiąc, że każdy kraj tylko zwiększa prestiż, kiedy przyznaje się do tragedii i błędów. W sprawie ormiańskiej polityka historyczna miesza się z grą dyplomatyczną. W UE rośnie niechęć wobec rozszerzania. Turcji nie stawiano dotąd innych warunków członkostwa niż kryteria kopenhaskie. Dziś, kiedy sformułowano publicznie warunek „ormiański”, trudno będzie Ankarze przekonać partnerów, że odległa historia nie ma nic do rzeczy.
W
centrum lokują się troski, nadzieje i marzenia zdecydowanej większości ludzi i rodzin w tym kraju.
David Cameron
lider brytyjskiej partii konserwatywnej
Konserwatyści są tak długo w opozycji, że coraz bardziej nerwowo rozglądają się za nowym elektoratem.