Archiwum Polityki

Co uratowało Wildsteina i Milewską

Zaskakująco spokojnie przebiegło posiedzenie rady nadzorczej TVP, w czasie którego spodziewano się rewolucyjnych zmian kadrowych w zarządzie. Według toczonych kilka dni wcześniej spekulacji prasowych, piątkowe spotkanie miało przynieść albo dymisję prezesa Bronisława Wildsteina, albo dymisję skonfliktowanego z nim (głównie na tle decyzji personalnych) członka zarządu Sławomira Siwka, albo nawet odwołanie całego zarządu. Przesądzone – w świetle wyjścia Samoobrony z koalicji – wydawało się pożegnanie z TVP Anny Milewskiej.

Ze smutkiem obserwuję chęć krwi ze strony polityków i dziennikarzy – oczekiwanie z zapartym tchem dymisji prezesa albo przynajmniej kogoś z zarządu. Jednak z satysfakcją stwierdzam, że rada znalazła język komunikacji z zarządem, a konflikty w zarządzie także, mam nadzieję, można uznać za minione – zapewnia mec. Janusz Niedziela, sekretarz rady. Jedyne wnioski personalne, jakie się pojawiły, dotyczyły obsady ośrodków regionalnych i zostały przyjęte bez kontrowersji. Szefową warszawskiego ośrodka TVP została Aleksandra Zawłocka, dyrektorem TVP 3 Gdańsk – Joanna Strzemieczna-Wielczyk, a zastępcą dyrektora ds. programowych TVP 3 Rzeszów – Jarosław A. Szczepański.

Skąd nagłe uspokojenie nastrojów? – Annę Milewską podobno uratował szczęśliwy zbieg okoliczności. Tuż po posiedzeniu rady miała lecieć na audiencję do Watykanu w związku z premierą drugiej części filmu „Karol. Papież, który pozostał człowiekiem”. Niezręcznie byłoby, gdyby na tej rangi spotkanie udała się osoba właśnie odwołana. Zawieszenie broni w wojnie Wildstein–Siwek wygląda na wywołane politycznym stanem niepewności.

Polityka 40.2006 (2574) z dnia 07.10.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama