Archiwum Polityki

Ślepa babka

Dziesiątki dziennikarzy i drugie tyle polityków odsądzało od czci i wiary wystawę „Naziści” nie obejrzawszy jej. Identycznie wyglądała awantura o następną wystawę w Zachęcie, na której przedstawiono figurę papieża powalonego pod ciężarem krzyża i kamienia. Większość tekstów i wypowiedzi na ten temat opierała się na relacjach z drugiej ręki. Mamy od kilku dni kolejną awanturę dotyczącą sztuki. Oto w Centrum Sztuki Współczesnej prezentowany jest film młodego twórcy Artura Żmijewskiego, który zaprezentował kompanię honorową wojska polskiego bez majtek. Film jak film. Jedni uważają, że to dopuszczalny happening, inni – jak na przykład ja – że to wygłup niezbyt smaczny i nie mający ze sztuką wiele wspólnego. Tymczasem rzecznik wojska płk Eugeniusz Mleczak pryncypialnie i ostro (szarganie świętości wojska, symboli, munduru, orła etc.) wypowiedział się na antenie polskiego radia, a w liście do „Polityki” (s. 73) głos zabrał inny oficer. Na koniec indagowany przez dziennikarza Trójki przyznał się, że ani wystawy, ani filmu na oczy nie oglądał. Zna ów fakt, tak ostro krytykowany przez siebie, wyłącznie z relacji telewizyjnych i prasowych.

Gra w ślepą babkę ogarnia coraz szersze kręgi Polaków.

Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Kultura; s. 42
Reklama