Archiwum Polityki

Zwrot w sprawie zwrotu

Prezydent nie będzie miał łatwego zadania, kiedy mu przyjdzie podpisać uchwaloną właśnie przez Sejm ustawę reprywatyzacyjną, bo Senat zapewne niewiele tu zmieni. W debacie na ten temat, która się wlokła ze zmiennym natężeniem przez dziesięć lat, każde ugrupowanie zachowywało się tak, jak mu każą jego ideowe korzenie: lewica mówiła o sprawiedliwości społecznej, prawica o poszanowaniu prawa własności. Lewica chciała referendum, prawica je storpedowała. Kompromis, który wreszcie osiągnięto (zawężony krąg beneficjentów, zmniejszone do połowy odszkodowania, bony imienne zamiast wypłaty), jest przechylony w prawo, lewica czuje się już u władzy i liczy wydatki: reprywatyzacja będzie kosztowała ok. 47 mld zł. A przecież są powody prawne, aby ustawę przynajmniej skierować do Trybunału Konstytucyjnego, więc nadal decyzja parlamentu zapewne nie zakończy sporu.

Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Komentarze; s. 12
Reklama