Archiwum Polityki

Zapowiadany koniec świata

Zenon na rauszu zasnął z papierosem w ręku – z dymem poszło czwarte piętro. Janek zamarzł zimą nad ranem na piątym, nieogrzewanym piętrze. Sąsiadowi, czterdziestolatkowi, pękła wątroba, bo nie mógł przestać pić koktajlu czekoladowego. Pięcioro dzieci Jadwigi spędziło święta na korytarzu. Za to pani Mirka z klatki frontowej pojechała na Wielkanoc do Tunezji. W tym czasie ktoś podpalił drzwi pana Bogdana, a pan Edmund, jak co roku, zabrał wnuki do zoo.

Kamienica na Złotej zwana Pekinem: z lewej biurowiec Ikea, z prawej biurowiec Sienna Center, na wprost biurowiec Złota Center. Między nimi: owiany najgorszą legendą przyczółek starej warszawskiej Woli.

Czterdziestoletnia Jola (nauczycielka, rak z przerzutami, przychodzi tu często, żeby dokarmić wałęsające się dzieciaki i ich nietrzeźwe matki z czwartego i piątego piętra), zwierza się pani Elżbiecie z Urzędu Gminy Warszawa Wola: – Wydaje się człowiekowi, że jak na wyższy poziom sięgnie, to bliżej mu do nieba. A w Kamienicy na odwrót. Im wyżej, tym większe piekło.

Piekielna termitiera – mówi pan C. z oddalonego od piekła pierwszego piętra.

Nie wiadomo, ile tu mieszkań, bo lokatorzy przesuwali ściany i zamurowywali drzwi, gdy sami uznali to za stosowne. Numeracja dowolna: mieszkanie nr 70 znajduje się na trzecim piętrze, 71 na czwartym, a 73 na parterze. Nie wiadomo, jak biegną instalacje, bo nie ma żadnej dokumentacji technicznej. Nie ma odważnych, którzy weszliby do Kamienicy i pokusili się o skonfrontowanie ksiąg meldunkowych ze stanem faktycznym.

Z Centralnego Rejestru Zabytków:

Adres: Złota 83, Dziki Zachód, Wola, Warszawa.

Adnotacje: Obiekt znany przed II wojną i po wojnie jako Pekin, ze względu na nadmierne zasiedlenie ubogimi lokatorami.

Stan zachowania obiektu: Dewastacja.

Dom Krongolda

Pusty plac u zbiegu ulic Żelaznej i Złotej (nr hipoteczny 5863) długo czeka na właściciela, chociaż miejsce dogodne, blisko arterii Al. Jerozolimskich. Jednak to nigdy nie była atrakcyjna dzielnica. Zwarta i ciasna zabudowa czynszowa, przetykana gdzieniegdzie chylącymi się drewnianymi chałupinami. Fabryczne gmachy przylegają do oficyn przeludnionych czynszówek.

Polityka 24.2000 (2249) z dnia 10.06.2000; Na własne oczy; s. 108
Reklama