Archiwum Polityki

Nikt nie rodzi się Europejczykiem

Z prof. Krzysztofem Pomianem o starej i nowej tożsamości kontynentu, o historycznych próbach jego integracji, o istocie i treści ładu unijnego, i o islamizmie i chrześcijanizmie rozmawia Jacek Żakowski

Jacek Żakowski: – Mamy kłopot panie profesorze. Bo kiedy padł projekt konstytucji europejskiej, okazało się, że nie bardzo wiemy, co to właściwie jest ta integrująca się Europa.

Krzysztof Pomian: – Bardzo długo ta odpowiedź była oczywista.

Chyba jednak nie zawsze i nie dla wszystkich.

Zgoda. Odpowiedź na pytanie o treść integracji nie raz się zmieniała. Zaczęło się przecież od szukania pomysłu na to, jak usunąć przyczyny wojen w Europie. Chodziło o pokój, a to oznaczało głównie zgodę francusko-niemiecką. Bo to przecież konflikt francusko-niemiecki sprawił, że siedem kul wystrzelonych do arcyksięcia w Sarajewie, a ćwierć wieku później sprawa korytarza gdańskiego stały się zarzewiem dwóch wojen światowych.

Więc zaczęło się od pojednania Berlina z Paryżem.

Raczej Paryża z Bonn. To Paryż podjął inicjatywę, a mógł to zrobić m.in. dlatego, że Niemcy były podzielone. Ale już w czasie wojny było jasne, że nowe rozwiązania muszą mieć szerszy zasięg. Rządy, które znalazły się na emigracji w Londynie, szukały nowych form współpracy; powstał z tego potem Beneluks. Do tego doszły Włochy i tak powstała założycielska szóstka Unii (Francja, zachodnie Niemcy, Włochy, Belgia, Holandia, Luksemburg – przyp. red.). Nie szło to łatwo, pomagał strach. Europa bała się nie tylko swych odwiecznych demonów, ale też Sowietów. Istotnym spoiwem było też przywiązanie do demokracji. Szóstka była sojuszem demokracji skierowanym przeciwko autorytaryzmom Franco i Salazara. EWG, w odróżnieniu od NATO, nie przyjęła ani frankistowskiej Hiszpanii, ani salazarowskiej Portugalii, ani Grecji pułkowników.

Czyli istotą wspólnoty były pokój i demokracja?

I to demokracja w wariancie liberalnym, którą w imię demokracji organicznej, czy jakiejkolwiek innej, odrzucały korporacyjne reżimy Franco i Salazara.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 10 (90070) z dnia 30.09.2006; Niezbędnik Inteligenta; s. 3
Reklama