Archiwum Polityki

Ekran pod kontrolą

Skończył się strajk w czeskiej telewizji, ale problem jej niezależności pozostał.

Po ponad dwóch miesiącach strajku okupacyjnego pracowników czeskiej telewizji, po masowych demonstracjach poparcia dla strajkujących, po rozlicznych politycznych konfrontacjach, w które wmieszani byli czołowi przywódcy kraju i po serii interwencji i ostrzeżeń z zagranicy kryzys w czeskiej telewizji publicznej na pierwszy rzut oka wydaje się być zakończony. Izba Deputowanych uchwaliła poprawkę do ustawy o telewizji, która powiększyła skład Rady Telewizji; nominacje na jej członków będą zgłaszane przez organizacje społeczne i kulturalne, a nie partie polityczne. Uchwalając poprawkę, Izba odrzuciła protest Senatu, w którym cztery główne opozycyjne partie prawicy zgodnie twierdziły, że nie gwarantuje ona pełnej niezależności kanałom telewizji. Akceptacja poprawki przez prezydenta Vaclava Havla była powodowana bardziej chęcią zakończenia przewlekłego kryzysu niż aprobatą nowego prawa. To automatycznie doprowadziło jednak do rezygnacji poprzedniej rady, generalnie uważanej za skompromitowaną powiązaniami politycznymi.

Izba Deputowanych nominowała też tymczasowego dyrektora generalnego obu państwowych kanałów TV. Jirzi Balvin, którego kandydatura została zgłoszona przez rządzących socjaldemokratów, nie uchodzi za nomenklaturowca. Jest profesjonalistą z 25-letnim stażem w TV. W strajku nie uczestniczył, ale też nie był jego przeciwnikiem. Ba, w dzień zaledwie po nominacji Balvin wypełnił właściwie wszystkie cele strajkujących. Znienawidzony zespół kierowniczy, powołany przez poprzedniego dyrektora generalnego Jirziego Hodacza, który sam zrezygnował ze względów zdrowotnych, został usunięty. Strajkujący pracownicy uzyskali zapewnienie ciągłości pracy oraz wynagrodzenia za okres strajku. Rebelianci triumfują; przywódca związkowy Antonin Dekoj, który reprezentował strajkujących, deklaruje: – Nikt już teraz nie będzie w stanie nas podzielić.

Polityka 10.2001 (2288) z dnia 10.03.2001; Tele Wizje; s. 94
Reklama