Polskie Koleje Państwowe niedawno wprowadziły nowy rozkład jazdy. Przy tej okazji okazało się, że znika 101 pociągów, w tym 89 regionalnych. W ten najłatwiejszy dla siebie i najbardziej kłopotliwy dla pasażerów sposób PKP próbuje ratować fatalny bilans spółki. Zdecydowana większość pasażerskich przewozów kolejowych nadal jest nierentowna. Jedyny chlubny wyjątek to połączenia inter- i eurocity. W tej sytuacji mniej połączeń to mniejsze straty. Pocieszająca jest tylko wiadomość, że część pociągów na najważniejszych trasach zaczyna jeździć szybciej. Przy coraz bardziej zatłoczonych drogach i umiarkowaniu w kolejnych podwyżkach cen pociągi rzeczywiście mogą stać się kuszącą alternatywą w podróżach między największymi miastami.
Polityka
25.2001
(2303) z dnia 23.06.2001;
Gospodarka;
s. 58