Archiwum Polityki

Piękna zdradzona rewolucja

Pucz Janajewa okiem naocznego świadka

Moskwa, 19 sierpnia 1991 r. Moskwa, 19 sierpnia 1991 r. Corbis
Równo 15 lat temu ówczesny Związek Radziecki stanął na krawędzi wojny domowej. Wkrótce potem przestał istnieć. Oto relacja ważnego świadka, moskiewskiego korespondenta Radia Swoboda.

O wpół do siódmej rano – telefon. W słuchawce znajomy głos: „W Moskwie przewrót! Włącz telewizor!”. W poniedziałek 19 sierpnia 1991 r. prezenter wiadomości metalicznym głosem odczytywał orędzie do narodu, wydane przez samozwańczy Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego (GKCzP), z wiceprezydentem ZSRR Giennadijem Janajewem na czele.

Prezydent Michaił Gorbaczow jest rzekomo chory. Komitet przejmuje władzę w imię ratowania wielkiego mocarstwa. Znajome nazwiska: premier Walentin Pawłow, szef KGB Władimir Kriuczkow, komunistyczny obszarnik Wasilij Starodubcew, wicepremier Oleg Bakłanow, minister obrony Dmitrij Jazow, minister spraw wewnętrznych Borys Pugo i przemysłowiec Aleksandr Tizjakow. Wszyscy – ultrakonserwatywni komuniści. Poprzedniego wieczoru czytałem – świeżo z Monachium – książkę o Solidarności w podziemiu. Dlatego najpierw przyszło mi do głowy, że opozycjonistom grozi aresztowanie. Uznałem, że pewnie nie jestem pierwszy na liście, i zacząłem wydzwaniać do deputowanych z frakcji ruchu Demokratyczna Rosja. Ku memu zdziwieniu, wszystkich ich obudziłem. Obiecali, że pojadą do Białego Domu – siedziby parlamentu Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (RFSRR) na Krasnopriesnienskim Bulwarze. Obudziłem także swych kolegów – współpracowników Radia Swoboda. Zaczęli łączyć się z Monachium. Dziwne, ale łączność międzynarodowa działała.

Ktoś mi powiedział, że świeżo wybrany (12 lipca) prezydent RFSRR Borys Jelcyn jest na wolności, w swojej podmoskiewskiej daczy razem z premierem RFSRR Iwanem Siłajewem i najbliższymi doradcami. Jelcyn ma zamiar przyjechać do Białego Domu, który jest pod kontrolą ochrony podlegającej nie władzom ZSRR, lecz właśnie jemu.

Polityka 33.2006 (2567) z dnia 19.08.2006; Świat; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Piękna zdradzona rewolucja"
Reklama