O przygotowywanym nieoficjalnym spotkaniu prezydentów Polski, Ukrainy, Azerbejdżanu i Kazachstanu informowała przed miesiącem ukraińska gazeta „Deń”. Miało się ono odbyć w lipcu w Warszawie z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego. Prezydenci zamierzali rozmawiać o problemach energetycznych, przede wszystkim o możliwości dywersyfikacji dostaw ropy i gazu oraz sprawach związanych z budową rurociągu Odessa–Brody. Spotkanie jednak się nie odbyło, choć nieoficjalne źródła w MSZ potwierdzają, że był już ustalony termin, 28 lipca.
Andrzej Krawczyk, podsekretarz stanu ds. międzynarodowych w Kancelarii Prezydenta RP, potwierdza, że idea konsultacji faktycznie wyszła od polskiego prezydenta. Miało to być spotkanie refleksyjno-analityczne z szefami państw, których dotyczą problemy energetyczne. – Chcieliśmy wiedzieć, jakie jest ich nastawienie i zainteresowanie sprawą – mówi. Minister zaprzecza też, jakoby ustalono konkretny termin.
Na stronie Kancelarii Prezydenta nadal jednak można znaleźć informację, że „Lech Kaczyński zaprosił Wiktora Juszczenkę na nieoficjalne spotkanie do Polski w lipcu”. Jakoś nie mamy do szczytów szczęścia.