Archiwum Polityki

Blisko na lotnisko

Dzięki tanim liniom Polacy latają za granicę niemal z każdego kąta kraju. Własne okna na świat mają Kraków, Katowice, Wrocław i coraz więcej mniejszych miast (np. Rzeszów, Bydgoszcz). Byłoby ich więcej, ale na przeszkodzie stoją (a raczej leżą) za krótkie pasy startowe.

Demografowie szacują, że od maja 2004 r. za chlebem wyjechało z kraju nawet 2 mln rodaków. Nawet jeśli część wróciła, to na ich miejsce jadą inni.

Z badań socjologicznych wynika, że 80 proc. emigrantów co kilka miesięcy przyjeżdża choćby na kilka dni do Polski. To dodatkowo wzmacnia i tak szybko rosnący popyt na usługi tanich linii, które opanowały 43 proc. rynku.

O ile Lot próbuje rozbudowywać swoją siatkę, kierując się przede wszystkim potrzebami biznesu (nie zwiększa liczby bezpośrednich połączeń, a częściej lata na dotychczasowych trasach, głównie do portów przesiadkowych), to jego tańsi konkurenci wciąż otwierają nowe linie. Chcą być obecni wszędzie tam, gdzie dużo polskich emigrantów i jest niemal gwarancja wypełnienia samolotów. Wraz z gęstniejącą siatką połączeń często spada jakość obsługi. Latem, w sezonowym szczycie, mnożą się opóźnienia, odwoływanie rejsów, giną bagaże. Większość pasażerów cierpliwie to znosi.

Nie przypadkiem większość tanich przewoźników zaczynała od rejsów do Londynu, gdzie jeszcze przed naszym wejściem do UE pracowało na czarno ok. 400 tys. Polaków. Gdy w maju 2004 r. brytyjska prasa pisała, że Polacy szturmują Dublin, niemal natychmiast zaczęły tam latać samoloty Sky Europe, Centralwings i Ryanair. Po tym, jak polska emigracja rozlała się po całych Wyspach, Ryanair zorganizował połączenia z Liverpoolem, środkową Anglią i Glasgow. Ze Sky Europe możemy polecieć do Edynburga, Manchesteru i Birmingham. Wizz Air zaczął latać do irlandzkiego Cork. Centralwings i Ryanair mają w swoich rozkładach bardziej znane Shannon. Sama zapowiedź otwarcia dla Polaków rynku pracy w Hiszpanii wystarczyła, żeby skandynawskie tanie linie Norwegian Air otworzyły w Warszawie swoją bazę. Od lipca Norwegian Air latają teraz m.in. do Alicante, Barcelony i Malagi.

Polityka 29.2006 (2563) z dnia 22.07.2006; Gospodarka; s. 36
Reklama