Przyłapanie kierowcy na rozmowie przez telefon komórkowy podczas jazdy grozi w Polsce mandatem i punktami karnymi. Naukowcom z University of Utah udało się wykazać, że decyzja ta jest jak najbardziej słuszna, bowiem szofer rozmawiający przez komórkę przypomina pijanego kierowcę, którego poziom alkoholu wynosi we krwi co najmniej 0,08 promila. Szybkość reakcji w obu grupach okazała się niemal identyczna! Wyniki badań, przeprowadzonych wśród 40 kierowców (25 mężczyzn i 15 kobiet), opublikowano na łamach „The Journal of the Human Factors and Ergonomics Society”.
Polityka
28.2006
(2562) z dnia 15.07.2006;
Nauka;
s. 74