Archiwum Polityki

Kontrakt sejsmiczny

W świecie trwa wyścig wielkich koncernów naftowych o ostatnie bogactwa naturalne Ziemi, a polscy geolodzy mają w tym wyścigu świetną markę.

Piotr

U wejścia do siedziby Geofizyki Kraków (GK) wciąż palą się znicze przypominające o Piotrze – pracowniku firmy, który zginął w lutym z rąk pakistańskich talibów. GK jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, należy do państwowego koncernu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), w Pakistanie działa od 10 lat. Do pracy za granicą zmusiła firmę konkurencja na rynku.

Nie jesteśmy w stanie utrzymać się z tego, co właściciel zleca nam na terenie Polski – tłumaczy Magdalena Pachocka, kierownik biura PR spółki.

Kontakty w Pakistanie GK miała znakomite – wśród władz i lokalnych przywódców. Pół roku temu Leopold Sułkowski, prezes zarządu spółki, został nawet honorowym konsulem Pakistanu w Krakowie. Kontrakt, na którym był Piotr, geofizyk z 20-letnim doświadczeniem, GK podpisała z pakistańskim gigantem Oil&Gas Development Company Limited. Nazajutrz po porwaniu Piotra GK ewakuowała załogę do Islamabadu, a stamtąd po cichu – bez wiedzy mediów – odprawiła samolotem do Polski. GK wykonała dopiero 75 proc. kontraktu, więc klient, zgodnie z umową, mógł wystąpić o odszkodowanie. – Ewakuowaliśmy ludzi, bo atmosfera psychiczna po porwaniu Piotra była bardzo zła – mówi Pachocka. – Na szczęście nie było problemu ze strony klienta. Kontrakt jest w zawieszeniu.

Kontrakty sejsmiczne – mówią w firmie GK na rodzaj pracy, jaką wykonują Polacy w Pakistanie, i nie chodzi tylko o wykorzystywaną w niej metodę. Pakistan uchodzi w Krakowie za rynek perspektywiczny. GK wykonała już tam kilkadziesiąt kontraktów sejsmicznych dla klientów z różnych stron świata.

Headhunterzy

(łowcy głów)

Co roku w maju Wydział Geologii krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej grywa w piłkę nożną z reprezentacją Geofizyki Kraków.

Polityka 10.2009 (2695) z dnia 07.03.2009; Kraj; s. 20
Reklama