Stefan Bratkowski: Pod wspólnym niebem. Krajowa Agencja Wydawnicza. Warszawa 2001, s. 203
Stefan Bratkowski często głosi oryginalne poglądy idące wbrew nie tylko stereotypom, ale również opiniom głoszonym przez poważne gremia eksperckie: akademickie, ekonomiczne, urzędowe. Sam dociera do źródeł mniej znanych opracowań i wyświetla fakty w zaskakującej często perspektywie. Nie inaczej postępuje w „Pod wspólnym niebem”.
Rzecz jest o stosunkach polsko-żydowskich na przestrzeni wieków. Holocaust w sposób definitywny zakończył wspólną historię. Dziś nie dość, że niemal nie istnieją fizyczne ślady po obecności Żydów polskich, to również pleni się niewiedza o przeszłości i wzajemnych relacjach, a w fałszu pogrążają się zarówno współcześni Polacy, jak i rozsiani po świecie Żydzi.
Bratkowski wędrując przez stulecia pokazuje, że Polska bez Żydów, bez ich instytucji finansowych, zmysłu handlowego nie byłaby Polską. Jednocześnie przeciwstawia się modnemu na Zachodzie stereotypowi o historycznym zakorzenieniu polskiego antysemityzmu, dowodząc, że pogląd ten bierze się po prostu z nieznajomości historii. Jednocześnie w „Pod wspólnym niebem” nie szczędzi ani swych rodaków, ani samych Żydów, gdy dostrzega w ich działaniu głupotę, krótkowzroczność, małostkowość. W roku 60 rocznicy jedwabieńskiego mordu książka Bratkowskiego jest niezbędną lekturą dla wszystkich, którzy nie chcą utonąć w powodzi doraźnej obciążonej emocjami publicystyki na te tematy.
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]