Archiwum Polityki

Pusty tron

Był rok 1956. Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński był internowany już od blisko trzech lat, a od października 1955 r. przebywał w klasztorze sióstr nazaretanek w Komańczy. Tam właśnie zrodziła się idea odnowienia ślubów króla Jana Kazimierza sprzed trzystu lat. Konsekwencje przerosły wszelkie oczekiwania.

Pomysłodawcami odnowienia Ślubów Jasnogórskich były członkinie Instytutu Prymasowskiego, które na Boże Narodzenie 1955 r. dotarły do Komańczy i zwróciły się w tej sprawie z prośbą do prymasa. Początkowo kardynał Wyszyński odmawiał, przekonując, że „Bóg zażądał od niego milczenia i temu żądaniu chce być wierny”.

W końcu jednak 16 maja napisał tekst ślubowania (składający się z ok. 900 wyrazów) i poprosił Janinę Michalską o przekazanie go w jak największej tajemnicy na Jasną Górę. Sześć dni później dokument był już na miejscu, przy czym o całej misji mogli zostać poinformowani tylko bp Michał Klepacz, od czasu aresztowania prymasa stojący na czele Episkopatu Polski, oraz generał zakonu paulinów o. Alojzy Wrzalik. W ówczesnej politycznej rzeczywistości ta daleko posunięta dyskrecja była w pełni zrozumiała. W odróżnieniu od ślubów Jana Kazimierza, tym razem miały to być śluby nie osoby, ale narodu, który w intencji wolności Kościoła w Polsce i na świecie oddałby się w niewolę Matki Najświętszej. To oddanie narodu – w zamyśle prymasa – miało dokonać się za dziesięć lat, w roku millenium (tysiąclecia chrztu Polski w 966 r.). Pierwszym zaś krokiem na drodze Wielkiej Nowenny miało być właśnie odnowienie ślubów królewskich na Jasnej Górze.

Przygotowań do uroczystości nie można było w pełni ukryć.

W datowanym na 17 sierpnia wewnętrznym biuletynie Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Stalinogrodzie (Katowice) odnotowano, iż „aktywiści sygnalizują z terenu, że kler czyni gorączkowe przygotowania do uroczystości kościelnych w Częstochowie, w najbliższą niedzielę”. Podkreślano, że „księża zapowiadają z ambon, że na Jasnej Górze powinno się zgromadzić co najmniej pół miliona wiernych, by zadokumentować, że Polska jest i będzie katolicka”.

Polityka 34.2006 (2568) z dnia 26.08.2006; Historia; s. 60
Reklama