Archiwum Polityki

Sześć lat w zawieszeniu

Historia Marka Czekalskiego, byłego prezydenta Łodzi, uniewinnionego właśnie od zarzutów łapówkarstwa to przestroga dla wszystkich, którzy z korupcją chcą walczyć na skróty.

W kręgu podejrzeń czas staje się rozciągliwy, a bieg godzin, dni i lat trudny do uchwycenia. Telefony dzwonią rzadko, a jeśli już – to ciężko wstać, by podnieść słuchawkę. W kręgu podejrzeń nie chodzi się na przyjęcia, by nie odpowiadać na zadawane setny raz pytania: jak twoja sprawa? Krąg podejrzeń to ostatnio popularne miejsce zsyłki.

Formalny status prawny osób w kręgu podejrzeń może być różny – są tam i oskarżeni, i podejrzani, i tacy, którym organy ścigania nic nie zdążyły zarzucić. Pewnie różny może być także stopień faktycznych przewin. Wspólnym mianownikiem losu zesłanych do tego kręgu jest naznaczenie – oficjalne, choć na ogół mało konkretne i słabo poparte dowodami. Niektórym, jak Barbarze Blidzie, nerwy puszczają, zanim procedura zsyłki faktycznie się zacznie. Innym początkowo przybywa adrenaliny, szukają sojuszników lub próbują odwetu. Po latach spędzonych w kręgu podejrzeń człowiek staje się jakiś szary, jakby przyprószony popiołem, zetlały.

Prolog

„To czysta sprawa korupcyjna. Wydaliśmy ostrą wojnę przestępcom gospodarczym i łapówkarzom”. Kto wypowiedział te słowa? Marek Biernacki, szef MSWiA, w czerwcu 2001 r. Zdanie, które wtedy padło po raz pierwszy, po latach słyszymy niemal każdego tygodnia. W 2001 r. Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości. Oskarżani, a dziś uniewinnieni, łódzcy samorządowcy z Unii Wolności doceniają jego ówczesną powściągliwość.

Krótko przed wypowiedzią Marka Biernackiego funkcjonariusze CBŚ wyprowadzili z urzędowego gabinetu Marka Czekalskiego, wiceszefa rady miejskiej, kandydata na posła z pierwszego miejsca listy UW w Łodzi, eksprezydenta miasta. Przewieźli go do prokuratury w Radomiu, gdzie został osadzony w areszcie. Dzień przed Czekalskim zatrzymano jego współpracownika Pawła Pawlaka – radnego, byłego wiceprezydenta i numer 2 na liście kandydatów do Sejmu.

Polityka 35.2007 (2618) z dnia 01.09.2007; Kraj; s. 32
Reklama