Prawie trzy czwarte wiernej publiczności ALE KINO! stanowią osoby powyżej 30 roku życia. Nie ma w tym nic dziwnego, bo codzienne obowiązki często uniemożliwiają wyprawę do kina, a przecież dusza kinomana, niezależnie od jego wieku, rwie się do raju. Magia seansu filmowego przed ekranem telewizora paradoksalnie nie da się nawet porównać z intymnością kinowej sali, kiedy widz wyłączony z rytuału powszedniości może skupić się jedynie na oglądanym dziele. W domu dzwoni telefon, gotuje się woda na herbatę, dziecko zadaje pytania, ale prawdziwy entuzjasta sztuki filmowej nie da się z byle powodu oderwać od telewizora.
Badania publiczności telewizyjnej wykazują zwykle, że kobiety wolą seriale i telenowele, mężczyźni zaś preferują filmy, szczególnie akcji. Jednak widownia ALE KINO! według płci dzieli się dość równo, jej męska część tylko o 4 proc. przewyższa kobiecą. Niektórzy uznają tę stację za elitarną, ponieważ według statystyk ponad 30 proc. publiczności stanowią osoby z dyplomami. Pomijają jednak fakt, że aż jedna piąta jej widzów ma wykształcenie podstawowe. Kinematografia, najbardziej demokratyczna ze sztuk, pełną parą korzysta z możliwości, jakie jej daje telewizja. ALE KINO!, głównie w pakiecie sieci kablowej, może codziennie oglądać ponad milion widzów, czyli tylu, ilu w ciągu zwykle paru tygodni gromadzi w salach kinowych interesująca i oczekiwana premiera.
Kanał ALE KINO! nadaje swój repertuar od rana do późnego wieczora, niemal codziennie serwując jedną premierę. Przez jury festiwalu w Wenecji, przyznającego nagrody Hot Birds, stacja została doceniona między innymi za różnorodność i bogactwo repertuaru i to w nie byle jakiej konkurencji, bo aż 24 innych satelitarnych kanałów filmowych. W rocznej ofercie ALE KINO! znajduje się przeciętnie 45 proc.