Przez portal Allegro przemknęła jak błyskawica „teczka” Adama Daniela Rotfelda, profesora, byłego ministra spraw zagranicznych, a dawniej dyrektora instytutu SIPRI w Sztokholmie. „Polityka” zareagowała błyskawicznie i jako pierwsza dotarła do dokumentu. Jest to publikacja formatu A3 pt. „Podwójne życie. Teczka Adama Daniela Rotfelda” (Tajne. Egzemplarze numerowane. Wydawnictwo MAGNUM). Sporządził zespół lustracyjny pod kierownictwem Romana Kuźniara, oficera prowadzącego. Członkowie zespołu to społeczny tajny współpracownik (TW) w Brukseli oraz osobowe źródło informacji w Sztokholmie (nazwiska znane czytelnikom „teczki”). 150 stron życzliwych donosów na profesora napisanych przez przyjaciół z okazji jego 70-lecia. „Sugeruję całkowite zignorowanie tej rocznicy w mediach i w kręgach rządowych. Nie należy organizować żadnych uroczystości z okazji tych urodzin, nawet jeśli ktoś uważa, że ADR ma ogromne zasługi dla Polski. Interes układu jest ważniejszy od prawdy historycznej” – pisze prof. Jan Zielonka z Oxfordu.
„Polityka” jako pierwsza przełamuje zmowę milczenia. To kolejny dowód konsekwencji naszego pisma w demaskowaniu Rotfelda, którego wspomnienia „Tyle pamiętam” opublikowaliśmy w „Polityce” nr 7/05. Kwerenda „teczki” przyniesie niezawodnie historykom instytutu pogardy naukowej wiele satysfakcji. Najstarszy dokument pochodzi z listopada 1944 r. Jego autor Łewko Chaliński (obecnie dr Leon Chameidis z West Hartford, Ct., USA) donosił: „Chciałbym zwrócić Pańską uwagę na wysoce podejrzanego i potencjalnie niebezpiecznego osobnika, który nazywa się Danyło Czerwiński (pseudonim ADR podczas okupacji – Pass).