Przez minione dwa lata przedstawialiśmy czytelnikom ambitny program kulturalnych atrakcji złożony z festiwali, koncertów, wystaw. Te przedsięwzięcia mają z reguły tzw. stały kalendarz i wystarczy zajrzeć do starych numerów „Polityki” (zawsze w połowie czerwca), by dowiedzieć się, gdzie można posłuchać utworów Bacha w najlepszym wykonaniu, a gdzie punk-rocka, które muzeum odwiedzić, a gdzie obejrzeć ambitne sztuki teatralne.
Tym razem zdecydowaliśmy się na wariant prawdziwie wakacyjny: beztroskich (czynnych i biernych) rozrywek na szalonych zlotach, dziwacznych zawodach sportowych, kolorowych festynach, efektownych pokazach historycznych. W lipcu i sierpniu Europa wręcz kipi od tego typu imprez. Oto ponad sto spośród nich wraz z naszymi rekomendacjami.
Widowiska, dziwowiska
Tak popularne w Polsce w ostatnim dziesięcioleciu plenerowe rekonstrukcje wydarzeń historycznych w innych krajach mają dużo dłuższą tradycję. Szczególnie lubią organizować je Brytyjczycy. 9–10 lipca warto zajrzeć do Tewkesbury na Festiwal Średniowieczny ◊◊, którego kulminacyjnym punktem jest bitwa z udziałem 2 tys. wojowników. Z rozpędu wybrać się można do Coventry na Godiva Festiwal ◊◊. Pomiędzy 14 a 16 lipca 1500 uczestników w historycznych kostiumach odgrywa tam sceny, które wydarzyły się prawie tysiąc lat temu. Przypomnijmy, że mąż Godivy, a miejscowy władca, zgodził się spełnić prośbę żony i obniżyć podatki dla ludności pod warunkiem, że ona sama konno przejedzie naga przez całe miasto. Natomiast do Nottingham na tradycyjny tygodniowy Festiwal Robin Hooda ◊◊◊ (31 lipca – 6 sierpnia) z wieloma atrakcjami dla dzieci. Wstęp wolny.