Archiwum Polityki

Gulczas Gulczasem, Dzięcioł Dzięciołem

Wielki Brat obsesyjnie powraca w tej rubryce, a wszystko to za sprawą niebywałej aktywności bohaterów z Sękocina. Po krótkotrwałej przygodzie literackiej Piotra Gulczyńskiego i Klaudiusza, którzy opublikowali swoje wspomnienia z domu BB, sękocińskie gwiazdy znalazły kolejne pole artystycznej realizacji. Zajął się nimi sam Jerzy Gruza – pomysłodawca komedii „Gulczas, a jak myślisz”. W tym wielce oryginalnym dziele zawodnicy „Big Brothera” mają grać siebie: Gulczas będzie rockerem, Klaudiusz zajmie się kucharzeniem, a zwycięzca BB, komendant Dzięcioł w zaskakujący sposób przepoczwarzy się w komendanta Dzięcioła.

Inni reżyserzy pewnie obgryzają paznokcie ze złości i zazdrości, że nie udało im się wyprzedzić twórcy „Czterdziestolatka”. Na pocieszenie są do wzięcia inni uczestnicy reality shows. Z p. Irkiem, rolnikiem z drugiej edycji BB, można z pewnością machnąć nową wersję „Chłopów”, panie z „Amazonek” zmieszczą się w „Seksmisji II”, a herosi z „Ekspedycji” wyprą żelazną, zdawałoby się, ekipę z filmów akcji mistrza Pasikowskiego. Samo życie układa takie scenariusze. Tylko dlaczego to życie musi od razu być karykaturą?

Polityka 37.2001 (2315) z dnia 15.09.2001; Kultura; s. 42
Reklama