Bogusław Nizieński
były rzecznik interesu publicznego, o nowelizacji ustawy lustracyjnej:
„– Czy dobrym pomysłem jest przenoszenie lustracji do IPN?
– Nowelizacja jest potrzebna, ale nie można powierzyć instytutowi funkcji lustracyjnych, które należą do sądu. Nadal powinien on decydować, czy ktoś był, czy nie, tajnym współpracownikiem na bazie materiałów znajdujących się w IPN. Tylko powinien zajmować się tym nie sąd lustracyjny, a sądy powszechne, a prokuratorzy IPN powinni zajmować się oskarżaniem, przygotowywaniem wniosków o wszczęcie postępowania lustracyjnego i popieraniem ich przed sądem”.
(W rozmowie z Ewą Łosińską, „Dziennik Polski”, 23 V)
Paweł Piskorski
eurodeputowany, po wyrzuceniu z szeregów PO, o liderze partii:
„– Proszę zobaczyć, co się stało w Platformie. To jest dramatyczne dla relacji międzyludzkich: Płażyńskiego nie ma, Gilowskiej nie ma, Olechowskiego praktycznie też nie, Piskorskiego nie ma. Po pięciu latach z założycieli tej partii został tylko Tusk. W historii partii politycznych tylko w jednej było tak samo. W bolszewickiej, gdzie z założycieli ostał się tylko Stalin. (...)
– Tyle że Stalin mordował swoich przeciwników.
– Tusk oczywiście nie ma ani takich instrumentów, ani, jak sądzę, takiego zacietrzewienia. Ale w partii naprawdę panuje nieufność i strach. Nie da się stworzyć zgranego zespołu. To jest już partia wodzowska”.
(W rozmowie z Bartłomiejem Knapikiem, „Słowo Polskie”, 20–21 V)
Danuta Hojarska
posłanka Samoobrony, o sobie i filmie „Kod da Vinci”:
„Nie będę oglądać filmu antyreligijnego.