Wygląda na to, że po latach wahań i mało skutecznych przygotowań prywatyzacja najważniejszych polskich rafinerii weszła w decydującą fazę. 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej ma kupić za 300 mln dolarów międzynarodowa grupa kapitałowa Rotch Energy, a ponad 17 proc. akcji PKN Orlen trafi w ręce właścicieli austriackiego koncernu OMV lub węgierskiego MOL. Te dwie ostatnie firmy od kilku tygodni toczą ostrą walkę o sprzedawany przez Naftę Polską mniejszościowy pakiet znacznie przy tym przebijając aktualny poziom giełdowej ceny. Bliskość wyborów i zmiany układu politycznego sprawiają, że nikt nie może być jednak pewny pomyślnego finału tych planów. Prawie każdy zamysł prywatyzacyjny obecnego rządu jest kontestowany przez opozycję. Może więc być i tak, że Rafineria Gdańska zostanie wchłonięta przez PKN Orlen, co skutecznie stłumiłoby konkurencję na paliwowym rynku.