Archiwum Polityki

Biurokracja blokuje import

W połowie stycznia rząd znacznie rozszerzył listę tzw. towarów wrażliwych, głównie rolno-spożywczych. Ich import jest możliwy dopiero po uzyskaniu zezwolenia, które w tym roku kosztuje 400–800 zł i jest wydawane na 3 miesiące po złożeniu wniosku. Nowe przepisy ogłoszono znienacka i natychmiast wprowadzono w życie. Efekt jest taki, że ciężarówki z żywnością stoją na granicach, a importerzy w kolejkach w centrali Agencji Rynku Rolnego, która ma prawo wydawać zezwolenia. Rozładowanie biurokratycznego korka potrwa w sumie kilkanaście dni. Dobrze skomputeryzowane i połączone jednym systemem informatycznym urzędy celne mogłyby lepiej pilnować importu towarów wrażliwych. Informacje z granic spływają jednak wolno, więc zawsze łatwiej cały kłopot przerzucić na barki importerów.

Polityka 5.2002 (2335) z dnia 02.02.2002; Gospodarka; s. 56
Reklama