Archiwum Polityki

Pozory szczęścia

[nie zaszkodzi przeczytać]

James Salter: Lata świetlne. Przeł. Marek Fedyszak. Wydawnictwo Noir sur Blanc. Warszawa 2001, s. 276

Akcja powieści „Lata świetlne” rozgrywa się w środowisku amerykańskiej middle class. Zostajemy wprowadzeni w codzienne życie szczęśliwego, zdawałoby się, małżeństwa. Wychowywanie córek, spacery po ogrodzie, zabawy z domowym kucykiem, kolacje z przyjaciółmi okazują się być jednak tylko pozorami szczęścia rodzinnego. W istocie małżonków gnębi dotkliwe poczucie samotności, które doprowadza do zdrady: żona zostaje kochanką przyjaciela swojego męża, a jej mąż znajduje pocieszenie w ramionach sekretarki.

Powieść Saltera stawia ponurą diagnozę stanu więzi międzyludzkich. Małżeństwo i wspólne życie jest tylko samotnością we dwoje. Rozmowy między bohaterami powieści są źródłem ich wzajemnych nieporozumień. Pisarz wydaje się sugerować, że jedynym sposobem na kontakt z drugim człowiekiem jest seks.

Salter porusza się więc w kręgu podobnej problematyki co Philip Roth czy John Irving. W odróżnieniu jednak od tych pisarzy nie pozwala sobie na ironiczny dystans do przedstawianych wydarzeń. Szczególny także wydaje się jego feministyczny punkt widzenia. Bohaterce książki, Nedrze, udaje się osiągnąć wreszcie duchową stabilizację i spełnienie. Jej eksmałżonek pozostaje natomiast nieudacznikiem i człowiekiem przegranym. „Lata świetlne” to przenikliwa, dobrze napisana powieść, która jednak nie jest zbyt lekka w czytaniu. Zwłaszcza dla mężczyzn.

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]
Polityka 14.2001 (2292) z dnia 07.04.2001; Kultura; s. 50
Reklama