„Mając na uwadze dynamiczny rozwój Naszego Banku poszukujemy osób, które razem z nami chciałyby przyczynić się do urzeczywistnienia strategicznego projektu…” – tygodniowo ukazuje się w Polsce około tysiąca ogłoszeń, które mogą się właśnie tak zaczynać. Dodatki gazet, w których podobne anonse się zamieszcza, są chętnie czytane, choć nie każdy potrafi je czytać. Studiowanie ogłoszeń wymaga wprawy, przenikliwości, dystansu. Znajomości szyfru – szyfru profesjonalisty.
Profesjonalista nie zajmuje się ogłoszeniami drobnymi ani czarno-białymi. Posady (czyli z angielska – jobu) dla siebie szuka wyłącznie w kolorze i dużym formacie. Lubi ogłoszenia w językach obcych (głównie po angielsku i niemiecku), ale ma świadomość, że jest ich niewiele. Zwłaszcza że od kilku miesięcy obowiązuje ustawa o języku polskim i wydrukowanie anonsu bez tłumaczenia jest jej naruszeniem. Profesjonalista wie, że każde dobre ogłoszenie rozpoczyna się od krótkiej prezentacji ogłoszeniodawcy np.: „Libella Spółka z o.o. – firma produkcyjno-handlowa działająca z sukcesem na rynku polskim w branżach wyposażenia wnętrz, chemicznej i spożywczej” albo – „Jesteśmy siecią renomowanych sklepów z modą dla młodych dziewcząt i kobiet”, i że dopiero poniżej wymienia się nazwę stanowiska lub stanowisk, na które prowadzony jest nabór. Np. „w związku z dynamicznym rozwojem naszej firmy poszukujemy kandydatów na stanowisko: Młodszy Specjalista ds. Klientów Kluczowych”, „w związku z ciągłym i intensywnym rozwojem firmy poszukujemy osób na stanowisko: Specjalista ds. Płac” czy też „ze względu na bardzo dynamiczny rozwój poszukujemy osób zainteresowanych pracą na stanowisku: Konsultant Techniczny”.
O dalszy dynamiczny rozwój
Profesjonalista zauważyłby od razu, że formułą poprzedzającą wyjawienie nazwy stanowiska bardzo często jest zdanie o dynamicznym rozwoju firmy, co ma być bezpośrednim powodem naboru do pracy.