Archiwum Polityki

Europejskie cierpienie

Jak dziś patrzeć na II wojnę światową? Z wielu powodów, rocznicowych i nie tylko, wzrosło ostatnio zainteresowanie tamtym czasem. A historycy otwierają wciąż nowe perspektywy w badaniu wojennych problemów, niezmiennie budzących bardzo żywe emocje.

Kto był bardziej skrzywdzony, kto najbardziej wycierpiał, jak w ogóle liczyć krzywdy i straty, komu wystawiać rachunki, co może być objęte amnestią i jak – nie zapominając o strasznym doświadczeniu – szukać dzisiaj pojednania i europejskiej współpracy i przyjaźni? Dużo już wiemy. Historycy uwolnieni od doktryn, które przez kilka dziesięcioleci krępowały ich badania i publikacje, potrafią pokazać w nowym świetle czas wojny i okupacji, śmiało i odważnie stają do publicystycznych dyskusji, których wcześniej pierwszą odsłoną były polskie rozliczenia za zbrodnie w Jedwabnem i w jego okolicy. Ale dużo jeszcze nie wiemy, każde odsłonięcie przeszłości, jak zawsze, rodzi kolejne pytania.

Na tej fali Jerzy Holzer w swojej ostatnio wydanej książce zajął się II wojną światową jako „europejskim cierpieniem”. Pisze: „Dotknęło ono tych, którzy zginęli. Dotknęło ich rodziny, które przeżyły, a szczególnie często miliony kobiet, które straciły swych najbliższych – mężów, narzeczonych, ukochanych. Dotknęło tych, którym pozostawiło pamięć bólu i strachu. Dotknęło dzieci i wnuki ofiar. Dotknęło jednak także dzieci i wnuki sprawców, bo niełatwo pogodzić się z myślą, że jest się potomkiem zbrodniarza czy przestępcy. To nasze powszechne europejskie cierpienie, które nie wygaśnie, dopóki pamiętamy”.

Profesor Jerzy Holzer zajął się więc ludźmi, choć, oczywiście, wojna zniszczyła też lub dotkliwie nadwyrężyła materialną cywilizację i kulturę budowaną przez setki i dziesiątki lat. Tego akurat Polakom i warszawiakom nie trzeba specjalnie tłumaczyć. Więc ludzie. Holzer korzystając z wszelkich dostępnych w różnych językach opracowań, monografii, pamiętników, a także z literatury pięknej pokazuje człowieka w jego cierpieniu i śmierci, w łagrach i obozach koncentracyjnych oraz zagłady, także jenieckich, na frontach, w pracy przymusowej, wreszcie podczas wysiedleń i czystek etnicznych, od południa Europy aż po dalekie połacie Związku Radzieckiego.

Polityka 47.2005 (2531) z dnia 26.11.2005; Historia; s. 78
Reklama