Archiwum Polityki

Mały Kapral był zadowolony

Jesienne słońce nad Austerlitz jest czerwone i ogromne jak 200 lat temu, gdy przebijało się przez mgłę, by stworzyć warunki do zabijania. Sławne pola przecina autostrada Praga–Bratysława, a 200 m od wzgórza Żurań, gdzie 2 grudnia 1805 r. stał namiot Napoleona, świeci szyld McDonalds’a.

Wiosną 1805 r. premierowi Williamowi Pittowi i obrotnej brytyjskiej dyplomacji udało się zmontować trzecią już koalicję przeciw „korsykańskiemu bandycie”. Koalicjanci – Rosja i Austria – zażądali po 12 funtów szterlingów za każdego wysyłanego w pole żołnierza. Anglicy warunek przyjęli i dla Napoleona stało się oczywiste, że musi dosięgnąć przeciwników, nim zdołają połączyć swoje siły. Dosięgnąć szybkim marszem i pobić na ich terytorium. Dwustutysięczna, doświadczona w bojach, nowocześnie wyszkolona Wielka Armia, zamiast siadać na okręty w Dover i płynąć do Anglii, na początku września 1805 r. rozpoczęła marsz znad kanału La Manche na wschód. W Niemczech dołączyły do niej pułki bawarskie, wirtemberskie i badeńskie. Francuzi i ich sprzymierzeńcy maszerowali średnio po 30 km dziennie, każdy piechur miał w plecaku zapasowy but (pasujący na obie nogi); podarty zostawiał w przygotowywanych na trasie marszu punktach, obok polowych piekarni i magazynów z żywnością, najczęściej tą zarekwirowaną („Wojna żywi wojnę” – mawiał cesarz) u miejscowej ludności. Menu uzupełniały zbierane przez bataliony po sadach jabłka, których była w tamtym roku niespotykana obfitość.

Każdy z idących im naprzeciw żołnierzy rosyjskich, ściągniętej z Ukrainy armii marszałka Kutuzowa, nosił ze sobą zapasy żywności na trzy dni. Łupił więcej i częściej niż Francuzi, bo dostawy przychodziły nieregularnie. Wojska sprzymierzonych przemieszczały się dwa razy wolniej: 5–14 km dziennie, nastroje wśród żołnierzy i oficerów były niedobre, panowała opinia, że idą walczyć z diabłem, którego jeszcze nikt nie pokonał.

W Wiedniu rosła panika. Napoleon przekroczył Ren,

20 października zaskoczył, okrążył i rozbił stojący w Ulm trzydziestotysięczny austriacki korpus gen.

Polityka 48.2005 (2532) z dnia 03.12.2005; Historia; s. 68
Reklama