Archiwum Polityki

Państwa bez obywateli, narody bez granic

Kiedy w połowie grudnia 1995 r. w Paryżu trzej bałkańscy liderzy: Slobodan Miloszević, Franjo Tudjman i Alija Izetbegović, składali podpisy pod dokumentem pokojowym, kończył się najkrwawszy z jugosłowiańskich konfliktów, wojna w Bośni. Po 10 latach widać prawdziwych wygranych. I problemy, które pozostały.

I w Paryżu, i w amerykańskiej bazie w Dayton, gdzie przez wiele tygodni negocjowano porozumienie pokojowe, nikt nie miał wątpliwości, że to tylko kompromis. Państwo Bośnia i Hercegowina miało zaspokoić roszczenia i ambicje trzech zamieszkujących tę prowincję narodów: Chorwatów, Muzułmanów i Serbów, ale także ukrócić ambicje i apetyty sąsiadów – Chorwacji i ówczesnej nowej Jugosławii (Serbii i Czarnogóry).

Konstytucja BiH, aneks do paryskiego dokumentu pokojowego, ustanawiała państwo karykaturalne: podzielone na dwa autonomiczne minipaństwa – Republikę Serbską i Federację BiH, muzułmańsko-chorwacką. Każda z nich ma wciąż własny parlament, rząd i prezydentów, oddzielne policje, były nawet oddzielne armie. Ale jest też wspólny, ogólnobośniacki rząd oraz kolegialny szef państwa, czyli trzyosobowe prezydium, w którym każda wspólnota ma swojego delegata. W rzeczywistości krajem rządzi przedstawiciel międzynarodowych społeczności, sprawujących tu protektorat.

Dzierganie państwa

Tak dziwny ustrój miał zapewnić równowagę w państwie trzem społecznościom narodowym, które wyszły z wojny pełne zapiekłej nienawiści, ran i wzajemnych oskarżeń o zbrodnie. Okazał się skuteczny, bo przestała płynąć krew. Ale też szkodliwy: społeczności zamknęły się we własnych, czystych etnicznie enklawach. Multietniczność Bośni, jeden z jej najpiękniejszych klimatów, odeszła do historii. Może na zawsze. Nazwa Bośniak, jaką określano przedwojennego mieszkańca krainy, nabrała innego znaczenia. Ostatni spis powszechny przeprowadzono przed wojną, w 1991 r. Bośnię i Hercegowinę zamieszkiwało wówczas 4,38 mln Bośniaków: 43,7 proc. stanowili Muzułmanie, 31,4 proc. Serbowie, 17,3 proc. Chorwaci. 5 proc. określiło się jako Jugosłowianie. Po wojnie Bośniakami nazywa się tylko Muzułmanów.

Polityka 50.2005 (2534) z dnia 17.12.2005; Świat; s. 56
Reklama