Archiwum Polityki

Siewcy myśli, siewcy burzy

Dwunastu wielkich myślicieli współczesnych wytypował brytyjski tygodnik newstatesman. Lista nie zamyka się w anglosaskich opłotkach i może zaskoczyć polskiego czytelnika. Nie chodzi w niej tylko o to, by oddać sprawiedliwość intelektowi wybrańców, ale też by wskazać, kto wywiera największy wpływ ideowy. Nie zawsze (a nawet rzadko) jest przecież tak, że najwybitniejsze i najbardziej oryginalne umysły organizują wyobraźnię masową. Dlatego tygodnik zwrócił się w zeszłym roku do filozofów, uczonych i dziennikarzy, by podpowiedzieli redakcji nazwiska znane nie tylko akademikom i specjalistom, ale również takie, które przebiły się do szerszej publiczności i mają moc mobilizacji do myślenia i działania. Stąd wśród dwunastki „guru” znaleźli się ludzie, których dzieło jest – delikatnie mówiąc – kontrowersyjne, ale w świecie globalizacji i wojny z terrorem nabiera niepokojącego ciężaru. Oto omówienie ankiety tygodnika.

UCZENI

James Lovelock
czyli hipoteza Gai

Lovelock (ur. 1919), chemik z wykształcenia, w latach 60. pracował w amerykańskiej agencji badań kosmicznych NASA. Uderzyło go wówczas, jak bardzo obecność życia wyróżnia naszą planetę spośród jej sąsiadów. Martwe Marsa i Wenus spowija statyczna powłoka dwutlenku węgla, Ziemię – dynamiczna mieszanka gazów, zachowująca mimo ciągłych zmian tę samą proporcję potrzebną żywym organizmom, które ją zamieszkują. Graniczy z cudem, że przez miliardy lat tlen miał w tej mieszance zawsze taki udział, iż życiu nigdy nie zajrzała w oczy zagłada. Od pisarza Williama Goldinga wziął Lovelock termin Gaja (w mitologii greckiej tak ma na imię Matka-Rodzicielka, jej rzymski odpowiednik to Terra Mater, Matka-Ziemia), którym oznaczył swoją hipotezę, iż Ziemia jest czymś więcej niż krążącym w kosmosie kawałem materii, którego podbojem i eksploatacją ma zająć się rodzaj ludzki. Nie, Ziemia, nasza zachwycająco piękna – przyjrzyjcie się zdjęciom satelitarnym – niebiesko-biała planeta jest w istocie żywym organizmem, niewyobrażalnie skomplikowanym systemem, obdarzonym zdolnością tworzenia środowiska, w którym może rozwijać się życie.

Hipoteza Gai ma wymowę moralną: ludzkość zamiast wywyższać się i uważać za byt odrębny, wszechmocny i wszechwiedzący, powinna raczej używać daru życia tak, by nie zagrażać całości systemu. Naukowców, zwłaszcza geologów, teoria Gai zachwyciła mniej niż miłośników holistycznej, głębokiej ekologii. Odrzucali ją też biolodzy ze szkoły Darwina, bo trudno im pogodzić wściekłą walkę o przetrwanie – dobór naturalny – z ideą współdziałania gatunku w imię jakiejś wizji wspólnego dobra planety. Wyznawcy Lovelocka ripostowali, że życie nie jest grą o sumie zerowej ani w przyrodzie, ani w społeczeństwie ludzkim.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 2 (90050) z dnia 18.09.2004; Niezbędnik Inteligenta; s. 32
Reklama