Archiwum Polityki

Muzea Skarbu Państwa

Gdyby nie Polska Żegluga Morska, na przedsiębiorstwa państwowe – nie mylić ze spółkami Skarbu Państwa – pewnie dalej nikt nie zwracałby uwagi. Awantura wokół PŻM sprawiła, że zaczęto się uważnie przyglądać temu sektorowi gospodarki, w części bardzo osobliwemu.

Przedsiębiorstwa Państwowe (PP) to coś innego niż jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Nie rządzi nimi kodeks handlowy, a odrębna ustawa. Sprawia ona, że Skarb Państwa (nawet przy mniejszościowych udziałach) zazwyczaj ma więcej do powiedzenia w spółce aniżeli w przedsiębiorstwie mającym państwo w szyldzie. W spółce jest zarząd i rada nadzorcza, za pośrednictwem której w miarę skutecznie (choć i tu bywają wyjątki) można kontrolować firmę. W PP są rady pracownicze, czyli „samorządy załogi”. Jest to reprezentacja, którą pracownicy wybierają spośród siebie. Z radą dyrektor musi uzgadniać ważniejsze posunięcia. Zatwierdza ona sprawozdania finansowe przedsiębiorstwa, nie ponosząc z tego tytułu żadnej odpowiedzialności. To ona powołuje też i odwołuje (to ostatnie za zgodą organu założycielskiego) dyrektora.

Nic dziwnego, że w przedsiębiorstwach państwowych dzieją się dziwne rzeczy. Minister Skarbu Państwa, występujący wobec Przedsiębiorstwa Państwowego PŻM w charakterze właściciela, odwołuje Pawła Brzezickiego ze stanowiska dyrektora naczelnego firmy. Ten jednak, zamiast pokornie odejść, zwraca się do sądu o uchylenie decyzji ministra i dalej urzęduje.

Minister też występuje do sądu, notabene rodzinnego, o ustanowienie dla PŻM kuratora, bo sam nie ma prawa desygnować nikogo na miejsce dyrektora, którego odwołał. Rada pracownicza śle protesty do premiera Belki. Domaga się, by Brzezicki rządził do czasu, aż sąd wyda prawomocny wyrok. A zanim to nastąpi, mogą upłynąć lata. W tej sytuacji można się zastanawiać, czyje tak naprawdę jest przedsiębiorstwo państwowe – Skarbu Państwa czy dyrektora i rady pracowniczej?

Ustawa o przedsiębiorstwie państwowym, przyjęta przez Sejm w 1981 r., powstała na fali solidarnościowej euforii. W gronie jej autorów był m.

Polityka 40.2004 (2472) z dnia 02.10.2004; Gospodarka; s. 34
Reklama