Ministrowie transportu poparli projekt wprowadzenia wspólnego unijnego prawa jazdy, które zastąpiłoby 110 rozmaitych dokumentów obowiązujących dziś w państwach Unii. Wówczas, zmieniając kraj zamieszkania, nie trzeba byłoby zmieniać dokumentu, ale byłby on ważny tylko 10 lat – i odnawialny z nowym zdjęciem i po badaniach lekarskich. Francuzi i Niemcy, gdzie prawo jazdy wydaje się dożywotnio, przyhamowali zapędy reformatorskie. Nowym państwom członkowskim też nie było pilno do zmian. Ostatecznie zwyciężył zgniły kompromis: stare prawa jazdy zachowają ważność i będą do 2012 r. sukcesywnie wymieniane na unijne.
Polityka
43.2004
(2475) z dnia 23.10.2004;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 18