Archiwum Polityki

Krakowski miesiąc fotografii

++

Latem do Krakowa pielgrzymują turyści. W listopadzie – miłośnicy dobrych zdjęć. A to za sprawą Miesiąca Fotografii, największej tego typu imprezy w kraju. Dla zawodowców stanowi okazję, by podejrzeć osiągnięcia kolegów, dla amatorów – by się czegoś nauczyć, zaś dla sympatyków – by po prostu cieszyć oczy tysiącami fotogramów. 50 wystaw ulokowano w galeriach, muzeach, a nawet w pubach i na ulicach. Festiwal zaczął się 25 października wystawą prac Marka Piaseckiego, członka Grupy Krakowskiej, od lat zamieszkałego za granicą. Według organizatorów ekspozycja ta to „prawdziwy rarytas, ponieważ autor praktycznie nigdy nie zgadza się na wystawianie swoich prac”. A poza tym? Od XIX-wiecznych widoków Portugalii i japońskich zdjęć z epoki Edo, po awangardowe eksperymenty. Od zdjęć inspirowanych bajkami po odważne akty. Od klasyków gatunku (Gierałtowski, Rolke, Birgus), po młodych, niepokornych (Kuśmirowski). Sporo będzie świetnej fotografii czeskiej, nie zabraknie ulubieńców publiczności takich jak Tomek Sikora. Jako redakcja też mamy w festiwalu swój skromny, ale ciekawy udział; 14 listopada o godz. 16.00 w klubie Camelot odbędzie się spotkanie z fotoreporterami „Polityki”. Atrakcji jest więc sporo, a zainteresowanych pełnym programem odsyłam na stronę internetową www.photomonth.com.

Piotr Sarzyński

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 44.2004 (2476) z dnia 30.10.2004; Kultura; s. 67
Reklama