Archiwum Polityki

Hobbit nie z tej ziemi

O odkryciu na wyspie Flores nowego gatunku człowieka, z dr. Marcinem Ryszkiewiczem z Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, rozmawia Marcin Rotkiewicz

Marcin Rotkiewicz: – Mały człowiek – wielka sensacja. Tak można streścić odnalezienie na indonezyjskiej wyspie Flores koło Jawy szczątków sześciu osobników nowego gatunku człowieka.

Marcin Ryszkiewicz: – To rzeczywiście najważniejsze i najbardziej niezwykłe odkrycie paleontologów w ciągu ostatnich stu lat. Nikt się nie spodziewał znaleźć szczątków takiego człowieka, w takim miejscu i pochodzących z takiego czasu. Z tych trzech powodów odkrycie to w żaden sposób nie zgadza się z obowiązującymi modelami ewolucji człowieka.

Wyjaśnijmy te powody po kolei. Co pan ma na myśli mówiąc: „Nikt nie spodziewał się znaleźć takiego człowieka”?

Do tej pory w naszej linii rodowej obowiązywał raczej jeden kierunek zmian – wzrost wielkości ciała i mózgu. Tymczasem Homo floresiensis, bo taką oficjalną nazwę otrzymał nowy gatunek, był bardzo mały – jego przedstawiciele mierzyli niewiele ponad metr, ważyli ok. 30 kg i mieli małe mózgi – liczące 380 cm sześc. To nawet trochę mniej niż współczesne szympansy! Dla porównania – my mamy mózgi liczące ok. 1400 cm sześc. a nasz przodek Homo erectus, żyjący ok. 2 mln lat temu, miał mózg liczący od 800 do 1200 cm sześc. Z powodu tak drobnej budowy naukowcy określili Homo floresiensis mianem hobbita. Najwyraźniej ewolucja tego gatunku człowieka przebiegała w przeciwnym kierunku.

A dlaczego wiek znaleziska, 18 tys. lat, uważa pan za tak dziwny?

W tym czasie w zasadzie nie powinien występować na Ziemi żaden inny gatunek człowieka poza Homo sapiens, ponieważ minęło dobrych kilkanaście tysięcy lat od całkowitego wymarcia naszego innego współplemieńca, czyli neandertalczyka. Od tamtej pory, co było przyjęte niemal jako pewnik, spośród ludzkiego rodu pozostaliśmy tylko my.

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Społeczeństwo; s. 96
Reklama