Archiwum Polityki

Pozew za pozew

W odpowiedzi na działalność Pruskiego Powiernictwa powstaje u nas Powiernictwo Polskie. Formalności rejestracyjne dobiegają końca, a jego działacze stają już w blokach startowych. Mają domagać się odszkodowań od zachodnich sąsiadów oraz pomagać obywatelom w zwalczaniu niemieckich roszczeń.

Mówi się nam: – Siedźcie cicho, bo zaostrzacie konflikty. Pytam: kogo reprezentują nasi dyplomaci? – poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk z irytacji podskakuje na krześle w swoim biurze w centrum Gdyni. Ta członkini PiS jest inicjatorką powołania stowarzyszenia Powiernictwo Polskie. – Niech mnie nazywają oszołomem. Ale to, co się dzieje za zachodnią granicą, jest konsekwencją mdłej polityki naszych elit. Nie możemy czekać, aż trzeba będzie oddawać nasze kamienice Niemcom.

Umówienie się z posłanką jest nie lada sztuką. Między posiedzeniami Sejmu pielgrzymuje z wysiedlonymi gdynianami do Watykanu, a to odwiedza Piaśnicę, gdzie na początku okupacji Niemcy wymordowali 12 tys. mieszkańców Pomorza, a to przygotowuje pikietę pod gdańskim sądem, w którym toczy się rozprawa dotycząca zwrotu kamienicy niemieckim właścicielom. W przerwach załatwia formalności związane z rejestracją Powiernictwa Polskiego.

Przed 1 sierpnia rozkręciła się jej współpraca ze Stowarzyszeniem Gdynian Wysiedlonych, zrzeszającym osoby wywiezione z miasta na początku wojny. Niemcy organizowali tam bazę Kriegsmarine i zmusili do wyjazdu 100 tys. z ok. 120 tys. polskich mieszkańców. Posłanka i wypędzeni przyjechali na obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, by demonstrować przed Urzędem Rady Ministrów, gdzie przebywał kanclerz Niemiec Gerhard Schröder. Wcześniej wysłali do niego list z apelem o zadośćuczynienie i przeprosiny za swoje krzywdy.

SGW, działające od 1997 r., miało być czymś w rodzaju klubu towarzyskiego. Ci, którzy przeszli wojenną tułaczkę, potracili domy i majątki, spotykali się z osobami o podobnych losach, by przy herbacie powspominać trudne czasy. – Erika Steinbach wywołała nas do tablicy – mówi Benedykt Wietrzykowski, prezes stowarzyszenia, energiczny 65-latek.

Polityka 45.2004 (2477) z dnia 06.11.2004; Kraj; s. 34
Reklama