Archiwum Polityki

Świat widziany z pryczy

Przez ostatnie dziesięciolecia twórcy, szczególnie uprawiający tzw. sztukę krytyczną, chętnie sięgali po temat zniewolenia człowieka. Powstawały tysiące dzieł, których intencją było ujawnić niewidoczne kajdany, jakie nakładają nam ustroje totalitarne, wielkie korporacje, cywilizacja konsumpcji, światowa finansjera itd. Na najnowszej wystawie „Panoptykon. Architektura i teatr Więzienia” w stołecznej galerii Zachęta problematykę więzienia potraktowano jednak dosłownie, a metaforyczne i psychiczne ubezwłasnowolnienie ustąpiło miejsca realnym grubym ścianom, zamkom, narzędziom tortur. Kurator Hanna Wróblewska zebrała bowiem różne wizje tego, jak twórcy wyobrażali sobie i wyobrażają dziś miejsce izolacji groźnych przestępców. Od monumentalnych i onirycznych lochów z XVIII-wiecznych grafik Piranesiego, przez modele „więzienia doskonałego” Benthama i Koolhasa, po futurystyczne, kosmiczne cele Kozakiewicza. Z tymi artystycznymi fantazjami przenika się rzeczywistość irackiego Abu Ghraib czy autentycznych scen zarejestrowanych przez kamery zainstalowane w jednym z amerykańskich więzień. Panoptykon jako szczególna, pobudzająca wyobraźnię budowla i jako osobliwy teatr – z własną scenografią, rozpisanymi wyraźnie rolami, kostiumami, aktami dramatu. Dziś nie trzeba już kajdan, zasieków i grubych krat, a skazanym wystarczy założyć na szyję gustowną elektroniczną obrożę. Czym więc właściwie jest więzienie? Na czym polega zniewolenie doskonałe? Próbą odpowiedzi na te pytania jest wystawa w Zachęcie.

Piotr Sarzyński

Panoptykon. Architektura i teatr Więzienia

, Zachęta, wystawa czynna do końca sierpnia br.

Polityka 28.2005 (2512) z dnia 16.07.2005; Kultura; s. 53
Reklama