Wybrałem politykę, bo ją lubię.
Phillippe Douste-Blazy
nowy minister spraw zagranicznych Francji
Prasa międzynarodowa spotkała się w Paryżu z nowym francuskim ministrem spraw zagranicznych, z zawodu kardiologiem i byłym szefem resortu zdrowia, a wcześniej kultury. Minister nie błysnął znajomością rzeczy – pomylił np. system satelitarny Galileo z elektrownią atomową. Dziennikarzy poprosił o odrobinę miłosierdzia, nim się wszystkiego nauczy. Może lepiej było zgłosić się na staż u prof. Religi?
U
Blaira widzę głęboką sprzeczność między tym, co mówi, a tym, co robi.
Romano Prodi
były przewodniczący Komisji Europejskiej
Prodi jest liderem centrolewicy, jak Blair. Ale Blair ma słabość do obecnego premiera Włoch Berlusconiego, a Prodi chętnie zostałby jego następcą po przyszłorocznych wyborach. Tak czy owak, Prodi wytyka Blairowi obłudę w sprawach Europy: niby chce reform gospodarki, ale blokuje podejmowanie odpowiednich decyzji na szczeblu europejskim. Brytania właśnie objęła przewodnictwo UE, więc Blair ma pół roku na wykazanie czynem, że zarzuty Prodiego wobec Blaira nie wynikają tylko z odrazy do osoby i polityki Berlusconiego.
D
ziennikarze, ani nikt inny w USA, nie są uprawnieni do składania obietnic całkowitej poufności.
Patrick J. Fitzgerald
prokurator specjalny
Wyznaczony przez rząd prezydenta Busha Fitzgerald prowadzi śledztwo w sprawie wycieku do mediów nazwiska funkcjonariuszki CIA Valerie Plyme Wilson zajmującej się irackim arsenałem zakazanych broni masowego zniszczenia. Źródła przecieku szuka w rządzie. Dwojgu dziennikarzom, z „Time’a” i „New York Timesa”, zamieszanym w sprawę grozi więzienie, bo nie chcą podać, od kogo pozyskali informacje, a prokurator kwalifikuje ich zachowanie jako wyraz lekceważenia wymiaru sprawiedliwości.