Wszelkie podejrzenia, jakoby 47-letni książę Albert nie wiązał się kobietami, okazały się niecne. Otóż książę, który po śmierci swego ojca Rainiera zasiadł na tronie Monako, przyznał się do nieślubnego syna. Matką poczętego w sierpniu 2003 r. dziecka jest piękność z Togo, niegdyś stewardesa linii lotniczych Air France. Jednak decyzja księcia o uznaniu potomka nie zmieni dotychczasowej linii do sukcesji tronu. Po zmianie konstytucji dziedzictwo po Albercie przejmie jego siostra Karolina, a po niej jej dwudziestoletni dziś syn Andrea. Prawnik księcia poprosił dziennikarzy o eleganckie potraktowanie sprawy i wezwał do uszanowania prywatności rodziny Grimaldich i małego Aleksandra, bo tak ma na imię jedyny jak na raziesyn księcia.
Polityka
28.2005
(2512) z dnia 16.07.2005;
Kultura;
s. 14