Archiwum Polityki

Szczęki 33

Co do tego, że psy nie powinny gryźć ludzi, zgodni są wszyscy. Wątpliwe jednak, czy zapobiegnie temu rozporządzenie regulujące posiadanie psów ras agresywnych, którego projekt przygotowano właśnie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jeśli wejdzie w życie, będzie światowym unikatem.

Gdy w ubiegłym roku parlament kończył prace nad ustawą o ochronie zwierząt, trwała czarna seria pogryzień dzieci przez psy. Pod wpływem tych wydarzeń do ustawy na gorąco dodano zapis o zezwoleniach na posiadanie psów groźnych ras. Nikt wówczas nie protestował, ale też nikt nie wiedział, jaką formę przyjmą przepisy wykonawcze. W wydaniu MSWiA sprowadzają się one głównie do ustalenia listy 33 ras uznanych za niebezpieczne.

I to jest pierwsze trafienie kulą w płot, ponieważ rozporządzenie dotyczy wyłącznie psów z metryką, a nigdzie nie jest powiedziane, że groźne mogą być wyłącznie psy o nienagannym rasowym pochodzeniu. Sprawcami wielu tragedii były mieszańce. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami proponuje więc, by do listy dodać zapis o mieszańcach wymienionych ras. W przeciwnym bowiem razie kontroli podlegać będą ci, którzy i tak są przez Związek Kynologiczny kontrolowani, czyli właściciele psów rasowych. Mnóstwo wątpliwości budzi także sam wykaz ras. Nie wiadomo, jakie kryteria przyjęto przy ich doborze. Autor projektu przebywa na urlopie, nazwisko eksperta utajniono, a poza nimi nikt w MSWiA nie jest w stanie podjąć rzeczowej dyskusji. Wygląda na to, że ekspert po prostu przepisał z atlasu listę psów bojowych, obrończych i dodał kilka pasterskich i stróżujących.

- Pit bull terrier nie jest przez nasz Związek Kynologiczny uznany za rasę, kto ma więc wystawić mu metrykę? - zastanawia się Andrzej Mania, szef Związku. - Na liście są rasy w ogóle w Polsce nie hodowane, takie jak mastiff pirenejski czy tybetański. Anatolian karabasha w życiu nie widziałem na oczy.

Nigdzie na świecie nie wymaga się zezwoleń aż na kilkadziesiąt ras. W Anglii i Francji np. zakazano hodowania kilku ras psów bojowych. Żyjące zwierzęta wykastrowano i zarejestrowano, a na ich posiadanie wprowadzono 10-letni okres karencji.

Polityka 28.1998 (2149) z dnia 11.07.1998; Wydarzenia; s. 18
Reklama