Archiwum Polityki

Na Kwaśniewską Lipowicz?

Czy przyszłoroczne wybory prezydenckie będą walką kobiet? Wiadomo, że startu nie wyklucza Jolanta Kwaśniewska, tymczasem w środowisku Unii Wolności pojawił się pomysł wystawienia kandydatury Ireny Lipowicz, obecnej ambasador RP w Austrii. Wprawdzie sama ambasador o sprawie dotychczas nie słyszała, ale w śląskiej UW nieoficjalnie mówi się o tej kandydaturze. – Sądzę, że ma ona szanse na przeforsowanie w całej partii – mówi Andrzej Skowroński, szef śląskiej UW. – Jako urzędnik państwowy nie mogę zająć w tej sprawie żadnego stanowiska – mówi ambasador Lipowicz. Latem kończy misję w Wiedniu, a potem zamierza wrócić do pracy na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. kard. S. Wyszyńskiego, gdzie jest profesorem. Pytania o powrót na scenę polityczną ucina krótko: – Od spraw publicznych nigdy się nie odżegnywałam.

Irena Lipowicz od 1991 r. przez prawie 10 lat była posłanką Unii Demokratycznej, a później UW (choć nigdy nie należała do partii). Miała opinię kompetentnej, pracowitej parlamentarzystki (zawsze na czołowych miejscach w rankingach poselskich, także w „Polityce”). Wysoko oceniano jej pracę w komisjach konstytucyjnej i samorządu terytorialnego (walczyła o mocne finansowo gminy i duże województwa). Otrzymała też nagrodę za wybitne zasługi w służbie konstytucji, praw człowieka i sprawiedliwego traktowania obywateli. W Sejmie poprzedniej kadencji, podczas pracy nad reformą administracji, zapobiegła przegłosowaniu zgłoszonej przez lewicę poprawki odraczającej debatę w tej sprawie – przemawiała tak długo, że koalicyjni posłowie mogli wrócić na salę i odeprzeć atak opozycji.

Polityka 3.2004 (2435) z dnia 17.01.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama