Archiwum Polityki

Rolandas Paksas najtrudniejsza ewolucja

W Wilnie, tak jak w Tbilisi, ludzie masowo wyszli na ulice w sprawie prezydenta, ale na tym podobieństwa się kończą. Na Litwie nie należy się szybko spodziewać przesilenia. Nawet jeśli specjalna komisja parlamentarna zaproponuje rozpoczęcie procedury usunięcia prezydenta z urzędu – co dosyć prawdopodobne – sprawa nie będzie prosta. Zwłaszcza jeśli materiał dowodowy, dotyczący meandrów finansowania kampanii wyborczej dzisiejszego prezydenta i jego dziwnych powiązań z półświatkiem gospodarczo-aferalnym Rosji, okaże się mieć charakter poszlakowy. Tak czy inaczej skandal wokół Rolandasa Paksasa mocno osłabia pozycję Litwy, a wcześniejsze dymisje jego najważniejszych doradców kładą się tak silnym cieniem na prezydenturze, że niewiele jest szans, aby ów akrobata lotniczy, który zasłynął z odważnych ewolucji w powietrzu, wyszedł z tego korkociągu cało. Oczywiście, będzie zachowywał pozory, przyjmował, podróżował, ale im bliżej 1 maja 2004 r., czyli wejścia do Unii, tym bardziej próżnia wokół będzie narastać. Wytrzyma?f

Polityka 48.2003 (2429) z dnia 29.11.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama