Archiwum Polityki

Zasadniczo wykluczeni

W zawodówkach uczy się ciągle prawie 17 proc. młodych Polaków. Znaczną część z nich szkoła ta już na starcie skazuje na gorszy los. Ta edukacja, zamiast dawać szanse i nadzieje, przytłacza i obciąża.

W PRL uczniom licznie garnącym się do zawodówek do głowy by nie przyszło, że są gorsi od tych z ogólniaka, który nie dawał zawodu i był szkołą raczej dla panienek, przyszłych biuralistek. Oraz dla kujonów. Wiadomo było, że kujon po swoich studiach robotnika o wysokich kwalifikacjach nie prześcignie w zarobkach, choćby pękł.

Szkoły zasadnicze transmitowały zawodowy los ojców-robotników na synów ku zadowoleniu obu generacji. Dla synów chłopów szkoła była awansem: od skiby do maszyny. Rządzący także mieli powód do satysfakcji. Przodująca klasa narodu rosła w siłę. Absolwenci szkół podstawowych szli więc do zawodówek masą, co doprowadziło Polskę do osiągnięcia jednego z najniższych w Europie wskaźników obywateli z wykształceniem maturalnym.

I nagle wykonaliśmy niebywały skok do przodu. Zaczęliśmy odrabiać wskaźnik jak na wyścigach. W 1989 r. mieliśmy w Polsce 1177 liceów, w których uczyło się 21 proc. absolwentów szkół podstawowych, oraz 3404 zasadnicze szkoły zawodowe, w których uczyło się 50 proc. młodzieży. W roku szkolnym 1999/2000 było już 2156 liceów, a liczba zasadniczych szkół zawodowych spadła do 2408. W liceach uczyło się wówczas 38 proc. młodzieży, natomiast w szkołach zasadniczych zaledwie co czwarty. W roku szkolnym 2001/2002 liczba zasadniczych szkół zawodowych spada do 2372 i uczy się w nich co piąty absolwent szkoły podstawowej. Rok później w LO jest 44,91 proc. uczniów, a w zasadniczych – 15,9 proc. Ostatni nabór absolwentów gimnazjum utrzymuje się na podobnym poziomie. Jest to w polskiej edukacji przewrót kopernikański, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę.

Szkoła z musu

Prof. Zbigniew Kwieciński, socjolog edukacji z Uniwersytetu im. M. Kopernika w Toruniu, wraz z grupą innych naukowców przeprowadził badania absolwentów szkół ponadpodstawowych w regionach toruńskim i olsztyńskim kolejno w 1972, 1986 i 1998 r.

Polityka 46.2003 (2427) z dnia 15.11.2003; Społeczeństwo; s. 88
Reklama