Ówczesny sekretarz generalny NATO Sir George Robertson, kiedy przyjechał przyjmować nas do Sojuszu, witany na lotnisku pomylił Warszawę z Moskwą. Tego rodzaju skłonność musi być w kręgach wojskowych silna, bo teraz, podczas spotkania w Waszyngtonie sekretarza obrony Donalda Rumsfelda z prezydentem Ionem Iliescu, na stole zamiast rumuńskiej pojawiła się rosyjska flaga. Prasa rumuńska, która lubi się czepiać, wytknęła to gospodarzom; amerykańska niczego nie zauważyła.
Polityka
45.2003
(2426) z dnia 08.11.2003;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 16