Archiwum Polityki

Prezes z teczki premiera

Prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia został pułkownik rezerwy Wojska Polskiego, doktor nauk medycznych, ginekolog Krzysztof Panas. Po studiach pracował w Szpitalu Klinicznym WAM, a następnie w szpitalu MSWiA w Łodzi. W 1994 r. został doradcą Leszka Millera, wówczas ministra spraw wewnętrznych, a rok później – dyrektorem Centralnego Zarządu Służby Zdrowia MSWiA. Jako polityk zaistniał po raz pierwszy po wyborach samorządowych w 1998 r. W Łodzi wybory wygrał wówczas SLD. – Na posiedzenie klubu radnych Sojuszu, podczas którego mieliśmy dokonać wyboru członków zarządu miasta, przyjechał Leszek Miller. Powiedział, że chciałby, aby w zarządzie za sprawy służby zdrowia, opieki społecznej i ochrony środowiska odpowiadał Panas. Większość radnych w ogóle go nie znała. Ale skoro przewodniczący prosił – trzeba go było poprzeć – wspomina jeden z ówczesnych radnych. I Krzysztof Panas został członkiem zarządu miasta.

Panas, rekomendowany przez Leszka Millera jako specjalista od zarządzania służbą zdrowia, nie umiał sobie poradzić z kłopotami finansowymi w łódzkich zakładach opieki zdrowotnej. W jednym z nich, ZOZ Łódź Górna, powstały za jego rządów wielomilionowe straty. Grupa radnych złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Sprawa została umorzona tydzień przed nominacją Panasa na szefa NFZ.

Wiosną 2001 r. fotel prezydenta miasta opuścił Tadeusz Matusiak. Do przejęcia władzy parło już środowisko tzw. związkowców i największe z łódzkich kół SLD – Wiedza. Obie grupy miały już swoich kandydatów na zwolnione stanowisko. I znów do akcji wkroczył Leszek Miller. Na prezydenta rekomendował pozbawionego politycznego zaplecza, ale przez to całkowicie zależnego od niego Krzysztofa Panasa.

Polityka 42.2003 (2423) z dnia 18.10.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama