Ku zdumieniu zachodnich sceptyków i oburzeniu islamskich konserwatystów emir Kataru szejk Hamad ibn Chalifa as-Sani ogłosił w 1998 r., że sprawa kobiet i ich czynny udział w życiu kraju jest dla jego rządu kwestią priorytetową. W rok po tych obietnicach Katar stał się pierwszym arabskim i muzułmańskim krajem Zatoki Perskiej, w którym kobietom przyznano pełne prawa wyborcze.
A w maju 2003 r. ministrem edukacji została pani Ahmed al-Mahmud. Jest to pierwsza kobieta minister – oficjalnie zaprzysiężony członek gabinetu – w całym regionie Zatoki.
Niezwykle istotny jest przy tym fakt, że szejka al-Mahmud objęła pozycję zupełnie kluczową dla dalszego rozwoju Kataru, którego rząd zapoczątkował właśnie radykalną reformę szkolnictwa. Ten dość konserwatywny kraj muzułmański, drugi obok Arabii Saudyjskiej, gdzie oficjalnie praktykuje się surową formę islamu znaną jako wahabizm (współwyznawcą jest Osama ibn Laden), postawił na modernizację i demokratyzację systemu opartego na beduińskich tradycjach i zależnościach plemienno-rodowych oraz dominacji mężczyzn. Propozycje emira Kataru, który objął władzę w czerwcu 1995 r., są zatem w kontekście historii i kultury Kataru bardzo odważne. Dzięki zręcznie prowadzonej polityce do tej pory udało mu się między innymi znieść cenzurę, wprowadzić wolne wybory, przyjąć konstytucję (która w efekcie zmienia system polityczny z autokracji na monarchię konstytucyjną) oraz razem z żoną szejką Mozą al-Misnad rozpocząć modernizację przestarzałego systemu edukacji.
Ta ostatnia inicjatywa nie spotkała się wcale z przychylną reakcją całego społeczeństwa, którego znaczny odłam ma bardzo zachowawcze przekonania. Tym bardziej że wprowadzana reforma postuluje nie tylko zmianę metod nauczania, ale przede wszystkim gruntowną zmianę programu.