Zaczęło się od piosenki „Jak kania dżdżu”, którą Jan Kanty Pawluśkiewicz przysłał mi do radia jakieś dwa lata temu. Spodobała się i słuchaczom, i mnie. Kilka razy na antenie zapytałem o prace nad albumem i... doczekaliśmy się. A czekać było warto! To piękny prezent, nie tylko na gwiazdkę. To płyta całoroczna. Nostalgiczna, jazzowa i śliczna! To chyba najkrótsza recenzja, ale dopiszę, że wspaniale zrealizowana w towarzystwie znakomitych muzyków. O kierownictwo muzyczne Jan Kanty poprosił swego kolegę jeszcze z czasów grupy Anawa – Jana Jarczyka. Trio Jana Jarczyka brzmi zawodowo i swingowo, a z muzyki płynie nostalgia, radość i cudowny klimat. Do tego mądre teksty Leszka Aleksandra Moczulskiego, pisane na zamówienie pana Jana. Krakowska bohema. Jak dobrze, że wróciła moda na takie klimaty.
„Consensus” (Polskie Radio)
++ dobre
+ średnie
– złe