Archiwum Polityki

Obcy w kwaterze

Toczy się cicha wojna o grobowce. Administracje cmentarzy grożą kwaterowaniem obcych nieboszczyków w rodzinnych katakumbach. Chyba że wniesie się pokaźną opłatę.

Opłaty cmentarne są pobierane gorliwie, od kiedy cmentarze same się finansują. W ramach szukania oszczędności i dochodów w latach 90. specjalne komisje ruszyły w alejki przywieszać tabliczki: „Miejsce nieopłacone, grobowiec do likwidacji, proszę o pilny kontakt z kancelarią”.

Mirosław Lajer, policjant z Łodzi, jest spadkobiercą dwóch (płatnych osobno) piwnic dwuosobowych na cmentarzu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. W jednej leży mama, w drugiej tata, obie są przykryte wspólną granitową płytą. Policjant poszedł onegdaj zmienić kwiaty rodzicom. Przeczytał w gazetce ściennej o planach likwidacji grobów 20-letnich, policzył, że od śmierci ojca właśnie upływało rzeczone 20 lat. Stawił się więc z pieniędzmi, 900 zł, u pani kancelistki, zapłacił, na koniec zapytał tylko, czy tej następnej opłaty, za mamę, nie można rozłożyć na raty.

Pani w kancelarii obraziła się: – Po raty trzeba do banku. Kancelaria działa na podstawie ustawy o chowaniu zmarłych z 1959 r. z rozporządzeniem z 1972 r., w których nie ma mowy o rozkładaniu na raty.

Traf chciał, że tego samego dnia policjant poszedł na cmentarz komunalny po drugiej stronie ulicy w sprawie swojego teścia, również w dwudziestoletnim grobie. Usłyszał, że za grób z piwnicą wcale nie trzeba płacić. Oczywiście, zgodnie z ustawą o chowaniu zmarłych z 1959 r. i rozporządzeniem z 1972 r.

Policjant ściągnął z Internetu ustawę, i znalazł w niej tylko dwa zdania o grobach murowanych. „Grób nie może być użyty do ponownego chowania przed upływem lat 20. (ust. 1). Po upływie lat 20 ponowne użycie grobu do chowania nie może nastąpić, jeżeli jakakolwiek osoba zgłosi zastrzeżenie przeciw temu i uiści opłatę przewidzianą za pochowanie zwłok.

Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Społeczeństwo; s. 109
Reklama